top of page
Zdjęcie autoraMyshabel

Dwanaście batów - Paweł Kucharski



★ 4 / 10


Wartość książki: 3/10

Komfort czytania: 7/10

Zadowolenie z lektury: 3/10

Stosunek jakości do ceny: 3/10



__________________

Rok wydania: 2020

Wydawca: Paweł Kucharski

Autor: Paweł Kucharski


Literatura erotyczna. Myśląc o niej, każdy, nawet nie będący pasjonatem kategorii, jest w stanie wskazać najgłośniejsze tytuły, które wywołały niemałe zamieszanie na wydawniczym rynku, a ich filmowe ekranizacje biły rekordy oglądalności przyciągając do kin rzesze widzów. Nie ma chyba osoby, która nie słyszałaby o "50 twarzach Greya" czy "365 dni" Blanki Lipińskiej. Ta ostatnia, swoim debiutem literackim, zwróciła szczególną uwagę na, bądź co bądź, niszowy gatunek w polskiej literaturze. Bo choć społeczeństwo staje się co raz bardziej bezpruderyjne i otwarte, wydawcy wciąż prezentują mocno asekuracyjne podejście do tematu.


W niszę erotyków celował swoją powieścią Paweł Kucharski. Debiut nieskromnie komentował: "prawdopodobnie rozliczne talenty posiadam, o których sam jeszcze nie wiem". Czy "Dwanaście batów" rzeczywiście można uznać za przejaw literackiej maestrii? Na to pytanie nie sposób udzielić jednoznacznej odpowiedzi, a opinie bezstronnego czytelnika i konesera gatunku będą, jak sądzę, przechylać szalę na korzyść, bądź zgubę autora.


Główną bohaterką, a zarazem narratorką powieści jest Ada, młoda kobieta, świeżo upieczona absolwentka zarządzania. Perspektywa kariery w większym mieście sprowadza ją do Łodzi. Zbiegiem okoliczności rozpoczyna pracę w branży zgoła różnej od tytułu na dyplomie. W nocnym klubie, na stanowisku barmanki, czuje się jak ryba w wodzie. Nie bez znaczenia jest też fakt, że właśnie tutaj spotyka Roberta - właściciela lokalu. Wystarczy spojrzenie. Przystojny, tajemniczy, o zimnym, nieodgadnionym wyrazie twarzy. Wzbudza zainteresowanie. W Adzie zaś całą gamę sprzecznych uczuć, od onieśmielenia, aż po fascynację i pożądanie. Nie minie wiele czasu, nim między tą dwójką rozpocznie się erotyczna gra, której motywem przewodnim są kary cielesne.


Paweł Kucharski w swojej powieści daleki jest od subtelnej kokieterii. Wraz z rozwojem relacji pomiędzy dwójką bohaterów, serwuje co raz to pikantniejsze i bardziej szczegółowe kąski. Wątek seksualno - sadystyczny zdecydowanie wysuwa się na pierwszy plan, zaś liczne opisy samych kar i aktów nie pozostawiają zbyt wiele pola dla wyobraźni. Zabarwione wulgaryzmami słownictwo, określenia rodem z rynsztoka mające, jak sądzę, podkreślić charakter sytuacji, budzą jedynie nutę niesmaku. Czy można uznać to za literacki atut? W moim odczuciu - nie. Ze zdecydowanie większą chęcią wgłębiałabym się w dalsze losy pary, gdyby nie wrażenie, że częstuje się mnie fragmentami taniej klasy erotycznego opowiadania. W czytelniku takim, jak ja, nie pasjonującym się gatunkiem, a ciekawym literackiego debiutu, próżno szukać aprobaty dla zabiegów literackich, jakimi operuje autor. Na uznanie zasługuje za to samo zakończenie powieści. Nieoczywiste, nasuwające na myśl filmowy cliffhanger. Czy miało ono posłużyć za otwartą furtkę? Czy już wkrótce na półkach księgarni zobaczymy część drugą "Dwunastu batów"? Z tymi pytaniami pozostawia nas autor.


Recenzja powstała przy współpracy z agencją marketingową GAPA Marketing and PR Solution. Dziękujemy za egzemplarz recenzencki!


173 wyświetlenia

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page