top of page

Idealne dziecko - Lucinda Berry



★ 7,5 / 10


Wartość książki: 7,5/10

Komfort czytania: 8/10

Zadowolenie z lektury: 8/10

Stosunek jakości do ceny: 7/10



__________________

Rok wydania: 2020

Wydawnictwo: FILIA

Autor: Lucinda Berry


Christopher i Hannah to małżeństwo z kilkunastoletnim stażem. Stateczni, spełnieni zawodowo i dobrze sytuowani, wiodą spokojne, ułożone życie. Do pełni szczęścia brakuje im tylko jednego - dziecka. Niezliczone próby nie przynoszą skutku, a w głowie Hannah kłębią się pytania na które nie ma dobrej odpowiedzi - dlaczego wszechświat pozwala mieć dzieci ludziom, którzy je krzywdzą? Dlaczego nie daje ich ludziom takim jak ja, którzy ich pragną? Rozgoryczenie rośnie, a marzenie o stworzeniu pełnej rodziny wraz z upływem czasu staje się co raz bardziej odległe.


Iskierka nadziei rozbłyska na nowo wraz z pojawieniem się Janie. Sześciolatka, ofiara przemocy, odnaleziona nago na przydrożnym parkingu i przywieziona do szpitala w którym pracuje małżeństwo, budzi współczucie personelu i policji, próbującej rozwikłać historię, którą opowiadają rany na ciele dziecka. Również Christopher nie pozostaje obojętny. Będąc jednym z lekarzy prowadzących, szybko nawiązuje kontakt z dziewczynką, a granica pomiędzy relacją pacjent-lekarz, a osobistym przywiązaniem maleje z dnia na dzień. Los zdaje się wreszcie uśmiechać i podsyłać idealną szansę - szansę na wymarzone, idealne dziecko. Ale Janie nie jest zwykłym dzieckiem...


Lucinda Berry, z wykształcenia psycholog specjalizujący się w traumach dziecięcych, debiutująca na polskim rynku wydawniczym tytułowym thrillerem zabiera nas w podróż po najbardziej mrocznych zakątkach ludzkiego umysłu. Tworzy postać przyprawiającą o dreszcz grozy. Obnaża niebezpieczeństwa i pułapki adopcji. Ukazuje rodzicielstwo z najtrudniejszej strony. Co bowiem robić, kiedy spełnione marzenie z dnia na dzień zaczyna przypominać koszmar na jawie? Kiedy zaczynasz tracić wiarę w zdolność bycia rodzicem, wiarę w partnera, a nawet w jasność własnego umysłu? Czy kilkuletnie dziecko jest w stanie manipulować otoczeniem? I kto tak naprawdę jest tutaj ofiarą?


Poprowadzona z trzech perspektyw narracja sprawia, że od „Idealnego dziecka” nie sposób się oderwać. Odczuwamy bezsilność Hannah i rozdarcie Christophera, razem z Piper, pracownikiem socjalnym, zastanawiamy się, gdzie popełniliśmy błąd. Wraz z bohaterami doświadczamy całego wachlarza skrajnych emocji. I choć koneserzy literatury grozy przewidzą zakończenie jeszcze przed finałem - warto zagłębić się w tej lekturze. Choćby dlatego, że jest to miła odmiana od szeregu „odgrzewanych kotletów” opartych na motywie męża psychopaty.




56 wyświetleń

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie
bottom of page