top of page
Zdjęcie autoraMyshabel

Supercepcja. Porwanie - Katarzyna Gacek



★ 8 / 10


Wartość książki: 7,5/10

Komfort czytania: 10/10

Zadowolenie z lektury: 8/10

Stosunek jakości do ceny: 7/10



__________________

Rok wydania: 2020

Wydawnictwo: Znak Emotikon

Autor: Katarzyna Gacek


Choć nie z rodzicielskiej autopsji, doskonale znam skalę problemu, jakim jest czytelnictwo wśród młodzieży. Praktykując jako nauczyciel języka polskiego, nie raz i nie dwa rozbijałam się o mur niechęci, by dać szansę tej czy owej książce. Nieliczne jednostki rzeczywiście regularnie odwiedzały szkolną bibliotekę, podnosząc kulejące statystyki. Pozostali, w najlepszym wypadku, sięgali po obowiązkowe minimum. Nieaktualizowany od dawna kanon lektur nie zachęcał, to trzeba przyznać. W wielu domach, jak mniemam, przykład również nie szedł z góry. Czy można zatem winić młode pokolenie? Może zamiast pomstować nad wpatrzonymi w ekrany telefonów i tabletów dzieciakami, których nijak nie można zmusić do przeczytania choćby kilku stron, warto podsunąć im coś, co już na pierwszy rzut oka wzbudzi nutę zainteresowania? Coś, czego nie wydano przed stu laty, napisanego współczesnym językiem, przedstawiającego świat, który zna pokolenie dzisiejszej młodzieży. Może to jest szansa, by Twoje dziecko odnalazło przyjemność z czytania, a przestało je traktować jak przykry obowiązek?


"Supercepcja. Porwanie" to część serii przedstawiającej losy piątki jedenastoletnich przyjaciół. Na pozór nastolatki jakich wiele na szkolnych korytarzach. Ci jednak skrywają pewną tajemnicę. Dotyczy ona percepcji, odbierania świata za pomocą zmysłów. U książkowej piątki ta jest szczególna. Każde z ich posiada superzmysł - słuchu, wzroku, smaku, dotyku, czy węchu. Ściśle wiąże się to z wybuchem, do którego doszło w szpitalnym laboratorium w czasie, kiedy przyszli na świat. Czy to dar, czy problem? Trudno określić. Z pewnością jednak może okazać się pomocne, kiedy jedno z dzieci zostaje porwane. Jedyny ślad po zaginionym Tymku to ubrania porzucone nad brzegiem Wisły. Policyjne śledztwo zmierza ku najgorszej teorii - utonięcie. Jest tylko jeden szkopuł. Superczuły węch Zosi nie pozostawia wątpliwości. Tymona tam nie było. Z resztą, gdyby był, nigdy nie złożyłby ubrań w kostkę. Co zatem stało się z chłopcem? Jaki związek z jego zniknięciem ma tajemniczy Wiktor Wilk, który doprowadził to znamiennego w skutki wybuchu w laboratorium? Pogrążeni w smutku, ale i zdeterminowani, by pomóc przyjacielowi Janek, Zosia, Klara i Julka postanawiają na własną rękę przeprowadzić śledztwo. Superzmysły okazują się w tym przypadku zbawienne. Ale czy uda im się odnaleźć Tymka żywego? Czy może przeszukujący rzekę nurkowie mają rację - zdradliwa woda dawno zniosła ciało? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań znajdziecie w najnowszej powieści Katarzyny Gacek.


Co o tym sądzicie? Czy Wasz młody, zapalony gracz komputerowy dałby się porwać takiej fabule? Nie wzbudziłaby w nim większego zainteresowania, niż kultowa Ania Shirley, czy mała księżniczka Sara? Nie mam wątpliwości, że tak właśnie mogło by się to zakończyć. Dość powiedzieć, że ja, niemal trzydziestolatka, z pełnym zaangażowaniem śledziłam poczynania bohaterów mocno trzymając kciuki za powodzenie ich misji. Zbliża się okres świąteczny, kiedy na potęgę będziemy się obdarowywać. Czy nie warto przy tej okazji, zamiast kolejnego elektronicznego gadżetu, czy wielkiej paki słodyczy, podsunąć naszej drogiej młodzieży takiego oto prezentu? A nuż okaże się, że to początek pięknej pasji, jaką jest czytanie.


* Recenzja powstała w ramach współpracy z wydawnictwem Znak Emotikon. Dziękujemy za egzemplarz recenzencki.

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Comments


bottom of page